piątek, 26 lutego 2021

NA WYSOKIM WIERCHU

 

W grani Małych Pienin widoczny jest w znacznej części pozbawiony drzew piramidalny wierzchołek Wysokiego Wierchu położonego w linii granicy ze Słowacją. Po północnej stronie zobaczymy Jarmutę z przekaźnikiem telewizyjnym, a dalej pasmo Beskidu Sądeckiego od Dzwonkówki, przez Prehybę, Radziejową i Wielki Rogacz, po przełęcz Obidza, z której często wypływają gęste mgły. Wysoki Wierch, latem przykryty żółtawymi trawami a zimą śnieżną bielą jest nazywany też Gołą Zośką. Stając w najwyższym punkcie możemy obserwować piękną panoramę. Blisko, po południowej stronie ciągnie się dolina Leśnicy i zabudowania wsi Wielki Lipnik. 30 kilometrów dalej wyłaniają się Tatry - Bielskie, Wysokie i malutkie stąd Zachodnie. Stromo w doliny opadają Łomnica, Lodowy i Jagnięcy. Widać Orlą Perć z Kozim Wierchem. Na wprost zobaczymy Pieniny - te po słowackiej stronie i te polskie z masywem Trzech Koron, z Czertezikami i Sokolicą, a dalej Braniskiem w Pieninach Spiskich. Przy dobrej pogodzie dostrzeżemy zarys Babiej Góry, gniazdo Turbacza, Lubań i Gorc. Coś pięknego.

sobota, 13 lutego 2021

PIESKOWA SKAŁA INACZEJ


 

 

Podchodzimy do zamku Pieskowa Skała z góry, od strony Podzamcza. Droga prowadzi przez las. Mijamy mogiłę powstańców styczniowych. W okolicach stoczono kilka potyczek z wojskami rosyjskimi.

Ten widok zamku prowadzi nas w czasy jego początków. W dokumencie króla Władysława Łokietka występuje jako "Peskenstein". Kazimierz Wielki zbudował w połowie XIV wieku zamczysko jako elment łańcuha obronnego tzw. Szlaku Orlich Gniazd. W 1377 na zamku został osadzony możny ród Szafrańców. Ten ród z herbem "Starykoń" miał w tamtym czasie duże wpływy na królewskim dworze. 

Zamek zawieszony na ruchliwym traktem w dolinie Prądnika miał strzec bezpieczeństwa kupców wędrujących do Krakowa i z Krakowa. Tymczasem w drugiej połowie XV wieku Szafrańcowie trudnili się zbójectwem napadając i rabując podróżnych. W 1484 roku Krzysztof Szafraniec został ścięty na Wawelu.

Z czasem zamek przebudowano w renesansową rezydencję, którą możemy oglądać dzisiaj. Na fotografii widoczna jest brama z XVI wieku pomiędzy dwoma XVII-wiecznymi bastionami. W bramie znajdziemy gotyckie pozostałości. Z tyłu wyłania się gotycka baszta z prawej, a z lewej wieża zegarowa poniżej której prowadzi brama na renesansowy dziedziniec. 

piątek, 8 stycznia 2021

NA ORAWSKIM ZAMKU


 

Kamienista droga wznosi się do pierwszej bramy Zamku Orawskiego. Na furcie zawieszona jest żelazna kołatka w kształcie smoczej głowy. Podobne będą się powtarzały w innych miejscach. Z lewej strony wysoko sięgają ściany pałacu Jerzego Thurzo i kaplicy św. Michała. Wspomniany pałac Thurzona rozpoczął budować w drugiej połowie XVI wieku Franciszek, a zakończył w pierwszych latach wieku XVII Jerzy. Oglądamy zamkową galerię, salonik czerwony i salonik myśliwski.

Mur z prawej strony chroni dojścia do drugiej bramy, zbudowanej w pierwszej połowie XVI wieku przez Jana z Dębowca. Przejście do bramy trzeciej zostało przykryte łukowatym sklepieniem. Z dziedzińca dolnego zamku roztacza się widok na pałac Korwina i wieżę mieszkalną. Część zamku budowana przez Macieja Korwina w drugiej połowie XV wieku w stylu gotyckim została znacząco przebudowana na początku wieku XX. Znajdziemy w niej kolejna galerię oraz ciekawe sale - rycerską i herbową. W pędzie oglądania znika wieża. Należy do tych części zamku, które mogły już stać w wieku XIII. Konserwatorzy sztuki wielką troska otaczają zachowane w wieży późnogotyckie malowidła ścienne.

Schody, których tutaj nie brakuje doprowadzają nas do pałacu Jana z Dębowca, z dołu słabo widocznego, ukrytego za wieżą. Wąski dziedziniec zamyka skalna ściana porośnięta ubogą roślinnością. Trochę zieleni, żółtych kwiatków, rachitycznych krzewów. Skała wraz z murami cytadeli tworzą niemalże jedną, lekko pochyloną płaszczyznę. Z okien wieży mieszkalnej rozciąga się piękny widok na nurt Orawy i na zamykające horyzont bielejące szczyty grupy Rohaczy w Tatrach Zachodnich.