piątek, 8 stycznia 2021

NA ORAWSKIM ZAMKU


 

Kamienista droga wznosi się do pierwszej bramy Zamku Orawskiego. Na furcie zawieszona jest żelazna kołatka w kształcie smoczej głowy. Podobne będą się powtarzały w innych miejscach. Z lewej strony wysoko sięgają ściany pałacu Jerzego Thurzo i kaplicy św. Michała. Wspomniany pałac Thurzona rozpoczął budować w drugiej połowie XVI wieku Franciszek, a zakończył w pierwszych latach wieku XVII Jerzy. Oglądamy zamkową galerię, salonik czerwony i salonik myśliwski.

Mur z prawej strony chroni dojścia do drugiej bramy, zbudowanej w pierwszej połowie XVI wieku przez Jana z Dębowca. Przejście do bramy trzeciej zostało przykryte łukowatym sklepieniem. Z dziedzińca dolnego zamku roztacza się widok na pałac Korwina i wieżę mieszkalną. Część zamku budowana przez Macieja Korwina w drugiej połowie XV wieku w stylu gotyckim została znacząco przebudowana na początku wieku XX. Znajdziemy w niej kolejna galerię oraz ciekawe sale - rycerską i herbową. W pędzie oglądania znika wieża. Należy do tych części zamku, które mogły już stać w wieku XIII. Konserwatorzy sztuki wielką troska otaczają zachowane w wieży późnogotyckie malowidła ścienne.

Schody, których tutaj nie brakuje doprowadzają nas do pałacu Jana z Dębowca, z dołu słabo widocznego, ukrytego za wieżą. Wąski dziedziniec zamyka skalna ściana porośnięta ubogą roślinnością. Trochę zieleni, żółtych kwiatków, rachitycznych krzewów. Skała wraz z murami cytadeli tworzą niemalże jedną, lekko pochyloną płaszczyznę. Z okien wieży mieszkalnej rozciąga się piękny widok na nurt Orawy i na zamykające horyzont bielejące szczyty grupy Rohaczy w Tatrach Zachodnich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz