niedziela, 10 listopada 2019

NA SOKOLEJ SKALE





Do wsi Będkowice najlepiej dojechać od drogi olkuskiej. Dookoła ciągną się wzgórza pokryte zagajnikami. W kilku miejscach z zieleni wyglądają do nieba białe skały. Idziemy w stronę cmentarza. Dalej polną drogą omijamy z lewej strony cmentarny mur. Droga ginie pomiędzy zaoranymi polami. Do tajemniczych zielonych pagórków dochodzimy lekko wydeptaną miedzą. Słońce mocno grzeje w plecy. Parują trawy. Ściana drzew, a tuż za nią... średniowieczne wały ziemne. Zdumiewające uczucie deptania po odległej przeszłości. 
 *

Przez wały można przejść wydeptanymi przez wędrowców ścieżkami. Przeszliśmy kilkaset metrów skrajem wzgórza w kierunku południowym po śladzie dawnej drogi. Może tędy wojowie dojeżdżali konno i wozem do warowni. Widok na umocnienia ziemne utrudniają gęsto wyrastające drzewa.
Znaczenie Sokolej warowni dostrzegamy po wyjściu na grzbiet skały. Znikają drzewa i w dół opada urwisko dostępne tylko dla ćwiczących wspinaczy. Widok roztaczający się na falujące wzgórza, boczne dolinki i drogę wzdłuż Będkówki wyjaśnia dlaczego tutaj nasi przodkowie w XII wieku zdecydowali się na budowę warownej strażnicy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz